20 lipca 2019, 23:05
Jedyne co w skrócie napisze nawiązując do poprzedniego posta, że rozmowa trwała pół godziny i cały czas mamy ze sobą w miare dobry kontakt. Jednak ten post będzie poświecony zupełnie komuś innemu. Pisząc to mam łzy w oczach. Płakałam wczoraj cały dzień i dzisiaj kiedy nikt nie widział.
Otóż. W mojej pracy jakiś miesiąc temu pojawiło się dwóch sympatycznych chłopaków. Na imię im było Sergiusz i Dawid. Zawsze uśmiechnięci i pozytywnie nastewieni do życia. Zakumplowałam się z nimi. Lubiłam z nimi bardzo rozmawiać. Jednak 19.07 o godzinie 2.00 był bardzo decydującym dniem. Chłopaki mieli wypadek i się zabili. Mieli po 19 lat. Zawsze jak podchodzili rozmawiać, to chwalili się jak bardzo lubią szybką jazdę. Mówiłam, ostrzegałam, nie daj Boże się któregoś dnia zabijecie. No i wykrakałam. Jechali z nadmierną prędkością, stracili panowanie nad kierownicą i uderzyli w słup oświetleniowy. Jeśli ktoś to czyta, wiedzcie, że pisząc to, łzy mi lecą jak krople z nieba. To był piątek.
Kamil wagowy podszedł do mnie i powiedział, że chłopaki nie żyją. Miałam nadzieję, że to żart. Noż mi z ręki wyleciał z tego szoku. Kierowniczka parę chwil później weszła na hale. Dopytałam o szczegóły. Potwierdziło się. Każda płakała, każda miała smutek i ból w serduszku. Żadna nie może w to uwierzyć do tej pory.
A jeszcze 3 godziny przed śmiercią widziałam się i rozmawiałam z Dawidem. Dlaczego to musieli być oni?
Dawidzie i Sergiuszu. Może to przeczytacie. Dziękuję za wspólne wspaniałe chwile, choć było ich niewiele i tylko w pracy. Nie mieliśmy okazji lepiej się poznać niestety. Bez Was życie to jak bez cząstki duszy. Odeszliście zabierając cząstkę duszy każdemu z nas. Dziękujemy za pozytywne wniesienie energii do pracy. Za młodą, zwariowaną i szaloną krew. Zarażaliście uśmiechami.
"Jak wygląda księżyc którego nie widać? Jak wygląda słońce, które nie świeci? Po co nam to wszystko malują dzieci? Jak pozbierać myśli, które się porozpadały? Dlaczego to Nas anioły nie zabrały? Czy życie i matematyka to jakaś logika? Zawsze było tak, wstawał dzień, wraz z nim Wy. Słońce, burze, deszcz i mgły - ważne, że byliście Wy. Teraz nie ma Was, tak zadecydował czas"
19.07.2019 1:50 Wasze serce zaciśnięte jak pięść. Przyszedł Was życia kres. Nas zabijała bezsilność, Was zabijała prędkość. Jak wrócić do życia, gdy brak nam sił? Łzy, smutek i łkanie. Pamięc o Was na zawsze w Nas zostanie. Spoczywajcie w pokoju drodzy koledzy. Oby Wam na górze było tak samo dobrze, jak było tu na dole. Obyśmy się kiedyś spotkali.
Nadal nie mogę uwierzyć, że Was tu już nie ma.
Dawid i Sergiusz. Wieczny odpoczynek racz im dać Panie. [*]
L.